Dziś poznałem co to znaczy dożywotnia gwarancja w wykonaniu LowePro :-). W pozytywnym tego słowa znaczeniu!
Podczas pleneru w Szkocji mój ukochany plecak LowePro Nature Trekker AW II zbuntował się. Widocznie miał dosyć szwendania się prawie po całym świecie. Od Kanady, poprzez Nową Zelandię, Himalaje, kraje Europy, na Polsce skończywszy. Być może nie w smak były mu plany na rok 2011. A może po prostu obraził się na to, że nie pojechał w zeszłym roku do Portugalii?. Nie wiem. Z natury nie jest zbyt gadatliwy :-)
W każdym bądź razie, w Szkocji poszły oba zamki do głównej komory. Na szczęście nie podczas marszu – wtedy zbierałbym jeszcze sprzęt z ziemi. Nie dało się ich naprawić. Czyli kłopot.
Plecak został kupiony w Kanadzie. Paragonu już nie miałem, a podstawą reklamacji jest oczywiście dowód zakupu. Ale dzięki uprzejmości polskiego dystrybutora produktów LowePro w Polsce – firmy DayMen Polska sp. z o.o. moja reklamacja została uznana. I dzisiaj przyleciał do mnie całkowicie nowy plecak. Nie jest to Nature Trekker AW II, gdyż produkcja tych plecaków została już zakończona. Musiałem zatem znaleźć zamiennik – nie było to łatwe, gdyż Nature Trekker AW II był dla mnie idealnym plecakiem.
Nowy plecak musiał być na tyle kompaktowy, abym mógł zabrać go na pokład samolotu jako bagaż podręczny. Ale z drugiej strony na tyle pojemny, aby zmieścić cały mój sprzęt. Po kilku godzinach mój wybór padł ostatecznie na mniejszego kuzyna mojego wyprawowego plecaka na Grenlandię – Pro Trekker 300 AW. Co prawda wobec jego kuzyna mam parę zastrzeżeń, ale mam nadzieję, że ten model spełni moje oczekiwania.
No i dzisiaj, po niecałych trzech dniach od złożenia reklamacji, mój nowy plecak dotarł do mojego domu. Pachnie nowością. Jeszcze nie wie, co go czeka :-).
Zdjęcia plecaka – copyright LowePro Polska.
Comment
Tytuł sugerował huczne pożegnanie z celulozą na rzecz cyfrówki. Całe szczęście srodze się zawiodłem po otworzeniu :).