



Sam w sobie krajobraz, który fotografuje niewiele ma z abstrakcji. Bo gdzież jej szukać, gdy nad głowa rozpościerają się granie ośmiotysięcznika? Wystarczy jednak spojrzeć nieco inaczej, przekrzywić głowę, paść na kolana i nagle otwiera się całkowicie nowy świat. Świat, gdzie prawie wszystko jest niedopowiedziane.
Przyznam, że zanurzam się w ten świat stosunkowo rzadko. Przeważnie wtedy, gdy z krajobrazu nie mogę już więcej „wycisnąć”.
Zapraszam zatem na kilka zdjęć ze świata niedopowiedzianego.
© 2018 Łukasz Kuczkowski | Zaloguj się | Odwiedzin: